Sejm nie zablokuje prywatyzacji Lotosu
Wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski poinformował podczas posiedzenia komisji skarbu, że resort czeka do 29 kwietnia na wstępne oferty w sprawie prywatyzacji Lotosu. Po ich przeanalizowaniu Ministerstwo Skarbu Państwa wyłoni tzw. krótką listę. Krytyki wobec prywatyzacji Lotosu nie szczędziła opozycja, ale także PSL. - To nie jest dobry czas na sprzedaż Lotosu - ocenił poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. Pytał, dlaczego rząd decyduje się na prywatyzację spółki, skoro, jak zapewnia, nie chodzi o zaspokojenie potrzeb budżetowych. Z kolei poseł PiS Marek Suski zarzucał, że resort skarbu sprzedaje jedną z najważniejszych dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa spółek. - Kto podjął decyzję w sprawie prywatyzacji Lotosu, czyj to był pomysł? - pytał.
Odpowiadając na pytania posłów o powody prywatyzacji Lotosu, Budzanowski powiedział, że resort "prywatyzuje, bo myślimy o jeszcze lepszym i konkurencyjnym rozwoju tej spółki na rynku polskim i zagranicznym". - Poszukujemy partnera branżowego, który widzi swoje zaangażowanie w tej spółce w perspektywie wieloletniej. Stąd tyle warunków brzegowych przy tej prywatyzacji. Najważniejszym celem jest rozwój tej spółki - tłumaczył. Resort skarbu oczekuje od inwestora, by Lotos pozostał samodzielną spółką giełdową i miał swoją siedzibę w Gdańsku. Inwestor ma gwarantować inwestycje zgodnie ze strategią spółki, zapewnić ich finansowanie, a także dostęp do surowców.
Prezes Lotosu Paweł Olechnowicz zaznaczył, że spółce potrzebny jest inwestor strategiczny, by "ją dokapitalizować i wzmocnić". Wyjaśnił, że inwestor jest niezbędny dla realizacji "bardziej dynamicznego procesu rozwoju w zakresie poszukiwań i wydobycia ropy naftowej". - Konkurencja jest bardzo duża. Powinniśmy rozwijać Lotos tak, jak do tej pory był budowany. Do tego trzeba szybszej realizacji strategii spółki. A do tego potrzeba partnera, który w tym biznesie działa - więc ma złoża, dobrą pozycję finansową i będzie chciał nas wspierać - powiedział Olechnowicz. Szef Lotosu podkreślił, że zarząd spółki rozmawia w sprawie prywatyzacji Lotosu z "graczami na rynku, nie afiszując swojej nienawiści, ani swojej niesamowitej radości". Ocenił ten proces, jako poważny i strategiczny dla państwa. - Ten proces nie może być nietransparentny. Nie ma powodów, żeby czegokolwiek się obawiać - zapewnił.
Olechnowicz potwierdził, że TNK-BP jest zainteresowane kupnem akcji Grupy Lotos. Dodał, że rozmawiał w tej sprawie z wiceprezesem TNK-BP. - Przedstawiciel TNK-BP mówił wyraźnie, że jest bardzo zainteresowany prywatyzacją Lotosu i chciałby o tym rozmawiać bardziej konkretnie - powiedział. TNK-BP, to trzeci pod względem wielkości koncern paliwowy w Rosji. Połowa akcji należy do brytyjskiego BP. Pozostałe znajdują się w rękach jego rosyjskich partnerów.PAP, arb